PZPN kilka dni temu wydał komunikat, w którym apeluje do polskich klubów, by zwracały uwagę na przebieg zimowych sparingów. Są one często obiektem zainteresowania grup przestępczych – w szczególności z Azji Południowo-Wschodniej – które wykorzystują wyniki oraz przebieg tych spotkań w zakładach bukmacherskich.
Ten problem dotyczy nie tylko oficjalnych meczów piłkarskich, ale także meczów kobiet, juniorów czy właśnie zimowych sparingów, które rozgrywają teraz wszystkie drużyny z ekstraklasy.
Zdaniem PZPN proceder korupcyjny kwitnie także na Cyprze. A konkretnie match-fixing, który jest znacznie trudniejszy do wykrycia niż tradycyjna korupcja polegająca np. na wręczaniu łapówek.
Najbardziej znaną w Polsce sprawą związaną z match-fixingiem było spotkanie Pogoni Szczecin z Astrą Giurgiu (3:1), które odbyło się trzy lata temu na Cyprze. Podczas sparingu piłkarze obu drużyn trzykrotnie specjalnie mylili się z rzutów karnych. Nikt nie rozumiał, dlaczego sędzia dyktował jedenastki. W tym przypadku piłkarze obu zespołów zachowali się fair play – podawali piłkę bramkarzowi albo celowo kopali obok bramki.
W poprzednich latach polskie kluby częściej wybierały Cypr na miejsce swoich zimowych sparingów – teraz jest ich wyraźnie mniej.
Mamy nadzieję, że Cypryjski Związek Piłki Nożnej wspólnie z FIFA rozwiąże problem w miarę szybko i polskie kluby piłkarskie ponownie zjawią się na wyspie.