Posłowie chcą aby punkty karne były kasowane po dwóch a nie trzech latach jak jest dotychczas.
W czwartek Komisja ds. Transportu Izby Reprezentantów omówiła możliwość skrócenia terminu wygaśnięcia punktów karnych za prawo jazdy z trzech do dwóch lat.
Poseł Disy Nikos Tornaritis powiedział, że „przyczyny propozycji są dobrze znane i dobrze wyjaśnione”. Dodał: „od czasu wprowadzenia kamer drogowych nałożono lawinę kar i wiele osób stanęło przed sądem”.
„Celem tego wniosku jest wzmocnienie kwestii związanych ze świadomością ruchu drogowego i bezpieczeństwem drogowym. Nie powinniśmy tworzyć przepisów, które zastawiają pułapki na społeczeństwo, a obecny stan prawny taki będzie, jeśli nie zostanie zmieniony” – stwierdził.
Oznajmił, że popiera skrócenie terminu wygaśnięcia punktów karnych za prawo jazdy, dodając: „Z przyjemnością informuję, że wszyscy zaproszeni na posiedzenie tej komisji, właściwe ministerstwo, policja, wydział zajmujący się bezpieczeństwem ruchu drogowego, Izba Adwokacka i prokuratura niezależnie poparły tę propozycję.”
W tym celu, jak powiedział, zostanie ona skierowana na plenum izby „tak szybko, jak to możliwe”, a przed świętami Bożego Narodzenia „tak szybko, jak to możliwe, stanie się prawem”.
Poseł Akel Valentinos Fakontis stwierdził, że ustawa „idzie we właściwym kierunku” i nie tworzy „rabatów” w kwestiach związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego.
Zgodził się z opinią Tornaritis na temat wpływu fotoradarów, mówiąc, że „wielu kierowców ma na prawach jazdy punkty karne i grozi im ich utrata”.
W tym celu dodał, że „kamery drogowe powinny stanowić środek zapobiegania [przestępstwom] i ochrony użytkowników dróg i nie powinny być wykorzystywane przez rząd do ściągania podatków”.