Minister Transportu oświadczył, że część mandatów z kamer na skrzyżowaniach będzie anulowanych
Okazuje się, że część mandatów za przekroczenie linii zatrzymania będzie anulowanych. Wszystko z powodu olbrzymiej luki w przepisach, która ma zostać natychmiast naprawiona.
Część kierowców otrzymało mandaty tylko za to, że ustąpili miejsca pojazdom uprzywilejowanym. Automatycznego systemu rejestracji nie interesuje to z jakiego powodu samochód przekroczył linię zatrzymania na czerwonym świetle – przekroczył więc jest zdjęcie.
Kierowca nie podlega karze, jeśli zostanie przyłapany przez kamerę drogową na przekroczeniu linii lub na czerwonym świetle, aby zrobić miejsce dla karetki – zapewnienia tego udzielił Minister Transportu Alexis Vafeadis po tym, jak dyrektor Dyrekcji Pogotowia Ratunkowego Riana Constantinou zwróciła uwagę w mediach na powstały problem.
Jak powiedziała Constantinou w mediach , nawet sekundy są ważne i istnieje ryzyko utraty życia ludzkiego a kierowcy nie ustępują pojazdom uprzywilejowanym miejsca właśnie z powodu mandatów z kamer drogowych na skrzyżowaniach.
Vafeadis wyjaśnił, że zanim wykonawca nałoży na sprawcę jakąkolwiek karę, jest ona sprawdzana przez funkcjonariusza policji.
W przypadku stwierdzenia, że naruszono przepisy na potrzeby karetki pogotowia lub z innego powodu, który to uzasadnia, kara nie jest nakładana, a kierowca nie jest informowany o naruszeniu – powiedział
Pojawia się zatem pytanie jak to udowodnić jeżeli na zdjęciu jest jedynie samochód prywatny a nie ma karetki czy innego pojazdu uprzywilejowanego…
Pewne jest jedno – jeżeli powodem przekroczenia linii zatrzymania jest karetka, możecie składać odwołanie od mandatu…