Zdaniem libańskich dziennikarzy przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah „nie groził Cypryjczykom, ale raczej ich ostrzegł”
Zdaniem dziennikarza i analityka politycznego Salema Zahra Hassan Nasrallah „nie groził Cypryjczykom, ale raczej ostrzegł ich, że Cypr będzie partnerem w bombardowaniu Libanu w przypadku wojny”.
W rozmowie z serwisem informacyjnym MTV Lebanon Zahran ujawnił, że pomiędzy Cypryjczykami a Hezbollahem utrzymuje się pośredni kontakt.
Nie sprecyzował, na jakim poziomie są te kontakty, ale zauważył, że zostały przekazane pozytywne przesłania i sytuacja między stronami układa się lepiej.
Według Zahrana Hezbollah nie chce wojny, chociaż „ma wystarczające powody, aby ją wzniecić”.
W czwartek pisaliśmy o środowej wypowiedzi przywódcy Libanu (tutaj), który powiedział między innymi:
Otwarcie cypryjskich lotnisk i baz dla izraelskiego wroga, aby obrać za cel Liban, oznaczałoby, że rząd cypryjski bierze udział w wojnie, a ruch oporu zajmie się nim w ramach wojny.
Jak należało się spodziewać jego wypowiedź była cytowana przez wszystkie światowe, w tym polskie, serwisy informacyjne i praktycznie od razu pojawiły się pytania turystów z Polski o bezpieczeństwo na Cyprze.
Oficjalnie Cypr nie podniósł poziomu zagrożenia i jak twierdzą lokalne media rozpoczęto rozmowy dyplomatyczne z Libanem.