Chodzisz na wybory? A może uważasz, że Twój głos nie ma znaczenia…
Mija już lub zaledwie sto dni od wyboru Nikosa Christodulidisa na prezydenta Cypru, a badania wykazują, że ponad 50% społeczeństwa jest niezadowolone z podejmowanych przez niego decyzji. Niezwykle ciekawe jest, ile spośród tych niezadowolonych osób nie uczestniczyło w głosowaniu. Moje subiektywne zdanie jest jasne: jeśli nie głosujesz, nie masz prawa narzekać. Warto pamiętać o tym, gdy zbliżają się wybory, które już niedługo odbędą się na jesieni w Polsce.
Można by sądzić, że polityka prowadzona w Warszawie nie ma większego wpływu na nasze życie na Cyprze. Dla nas ważniejsze jest to, co dzieje się tutaj, na wyspie.
Podobnego zdania jest Kazik Staszewski, który oficjalnie oświadczył, że nie zamierza głosować. Można usłyszeć taką wypowiedź na YouTube w wywiadzie udzielonym redaktorowi Robertowi Mazurkowi.
Pan Kazik, którego bardzo cenię za jego działalność artystyczną, raczej nie będzie gościł na cypryjskich plażach, ale już na Teneryfie dużo łatwiej go spotkać. Oficjalnie przyznaje się do mieszkania, które kupił na Teneryfie.
Z kolei na Cyprze wielu Anglików kupiło domy. W przeciwieństwie do Pana Kazika, większość z nich uważała, że warto oddać swój głos. Osoby, z którymi rozmawiałem przed brexitowym referendum, zdecydowaną większością były zwolennikami opuszczenia Unii Europejskiej i tak też zagłosowały. Teraz część z nich nie może swobodnie korzystać z własnych domów na Cyprze z powodu wprowadzonych ograniczeń wizowych, które nie istniały, gdy Wielka Brytania była jeszcze członkiem UE.
Pan Kazik powinien być świadomy, że czyjś głos w wyborach może bardzo wpłynąć na jego życie i na przykład utrudnić mu dostęp do jego mieszkania na Teneryfie. My, mieszkający na Cyprze, również powinniśmy pamiętać, że Warszawa jest od nas daleko, ale decyduje również o pewnych aspektach naszego życia.
Choć kampania wyborcza w Polsce oficjalnie jeszcze się nie rozpoczęła, warto już teraz zacząć zastanawiać się nad znaczeniem naszego głosu.
Jedyna jasna deklaracja, która padła dotychczas, to stwierdzenie ze strony Konfederacji np. słowami pana Bosaka, że Unia Europejska nie jest dla nich odpowiednia. Jednak większość społeczeństwa opowiada się za członkostwem w UE, dlatego Konfederacja nie zamierza poruszać tego tematu. Jednak czy ich stanowisko nie zmieni się w przyszłości?
Mieszkając, pracując za granicą warto przysłuchiwać się która partia co mówi o Unii Europejskiej i członkostwie Polski w tej Unii.
Po referendum w sprawie brexitu, następnego dnia młody Brytyjczyk wypowiedział się w telewizji, mówiąc:
Nie mogę w to uwierzyć, Wielka Brytania jest poza Unią. Okej, głosowałem za brexitem, ale nie zdawałem sobie sprawy, że mój głos ma znaczenie
Jesienią, gdy odbędą się wybory w Polsce, powinniśmy wziąć sobie tę naukę do serca. Nasz głos ma znaczenie, a od nas zależy, czy będziemy bierni czy też aktywnie weźmiemy udział w decydowaniu o naszej przyszłości. Nie pozwólmy sobie na wytłumaczenia typu: „No wiesz, ja mam daleko z Pafos do Nikozji”. To jest ponad 150km w jedną stronę, czyli jakieś dwie godziny jazdy, ale decyzję po wyborach będą zapadały na lata.
Może Ambasada mogłaby pomyśleć o dodatkowym punkcie wyborczym np. w Honorowym Konsulacie RP w Limassol. Ale jeśli głosować będzie można tylko w Nikozji to wydaje mi się, że warto poświęcić część niedzieli i skorzystać z naszego prawa do głosowania.
Jeśli nie udasz się na wybory, istnieje ryzyko utraty możliwości wpływania na swoje życie. Możemy stać się takimi jak niektórzy obywatele Cypru, którzy nie poszli głosować, a po 100 dniach bardzo żałują dokonanego wyboru, który odbył się za ich plecami.
Nadchodzącej jesieni, nie bądźmy bierni. Weźmy odpowiedzialność za naszą przyszłość i wykorzystajmy możliwość głosowania.
To jedyny sposób, aby rzeczywiście mieć wpływ na to, co się dzieje w naszym kraju mimo, że mieszkamy Cyprze.