Na Cypr, liczący nieco ponad milion mieszkańców, od pewnego czasu przybywa bardzo wielu uchodźców. Przez ostatnie sześć miesięcy wyspa ta odnotowała bezprzykładny, szybki wzrost liczby osób występujących tu o azyl. W porównaniu z rokiem 2017 liczba wniosków wzrosła o 55 proc.
Jeżeli weźmie się pod uwagę liczbę 7000 osób, którym przyznano azyl i drugie tyle osób ubiegających się o azyl, to Cypr przyjął ponadprzeciętnie dużo migrantów. Większość uchodźców to obywatele syryjscy, którym trzeba udzielić schronienia w myśl prawa międzynarodowego.
Wielu Syryjczyków przybywa na Cypr bezpośrednio łodziami z Syrii albo z północnego wybrzeża Libanu. Zamożni syryjscy uchodźcy przylatują nierzadko samolotem przez Stambuł do tureckiej części wyspy na lotnisko Ercan w Północnym Cyprze i dalej próbują się przedostać przez strefę zdemilitaryzowana na południe – tak powiedzieli przedstawiciele cypryjskiego rządu w rozmowie z Deutsche Welle.
Można i tak. Czyżby trzeba było uszczelnić granicę z północą? Jeśli tak się stanie znowu podniesie się rwetes, że mieszkańcy nie mogą swobodnie poruszać się pomiędzy północą i południem.
[bar group=”810″]