Rosjanka leciała z Pafos do Warszawy – nie wpuścili jej do Polski i została cztery dni na lotnisku w Modlinie!
Oglądaliście film „Terminal” z Tomem Hanksem w roli głównej? Utknął na lotnisku w Stanach Zjednoczonych i nie mógł wrócić do kraju ani wyjść z lotniska. Podobną przygodę, tylko w Polsce, przeżyła Rosjanka.
Plan był prosty: z Pafos dolecieć do Warszawy i dalej autobusem jechać do Królewca (Kaliningradu). Wsiadła w niedzielę do samolotu a po przylocie do Warszawy dowiedziała się, że obywatele Rosji nie mogą wyjechać do Polski, nawet jeśli mają wizę Schengen.
Nakazano jej powrót do miejsca przylotu, czyli na Cypr.
Problem jest jednak taki, że kolejny samolot z Modlina do Pafos miał odlecieć w środę.
Kto z Was leciał z Modlina, wie jak wygląda „szklana klatka” odlotów na Cypr. Właśnie tam Rosjanka spędziła cztery dni.
Kobieta nie powinna w ogóle wsiadać do samolotu na Cyprze, lecącego do Polski. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, ograniczenie ruchu granicznego dla Rosjan dotyczy wszystkich polskich przejść granicznych (lądowych, morskich i lotniczych), stanowiących granicę zewnętrzną Unii Europejskiej.
Oznacza to, że obywatele Rosji nie mogą obecnie przybyć do Polski z żadnego kraju spoza strefy Schengen. Wjazd możliwy jest wyłącznie z państw należących do tego obszaru. Cypr, mimo że należy do Unii Europejskiej, nie należy przecież do Schengen.
Ambasada Rosji nie interweniowała, a konsul stwierdził podczas rozmowy z obywatelką, że „jest to powszechna sytuacja” i nie jest ona pierwszą osobą która utknęła na polskim lotnisku.