Cypryjskich autostrad jeszcze kilka lat temu zazdrościli nam wszyscy znajomi przylatujący z Polski. Jakby nie było z lotnisk do miast autostradami jedzie się szybko i przyjemnie.
Może powinniśmy napisać jeździło się…
Ich stan z dnia na dzień jest coraz gorszy. Ostatnia zima na Cyprze pokazała co potrafi. Teoretycznie nie było mrozów, ale silne opady deszczu spowodowały wypłukiwanie podkładów i prawdziwe dziury w asfalcie. Co najgorsze są coraz większe – wjeżdżające w nie samochody rozbijają dalej uszkadzają drogi.
Są zarówno mniejsze jak i większe. W niektórych miejscach można wyraźnie zauważyć, że pod nimi płynie woda. Te małe mają zaledwie kilka centymetrów średnicy, w te większe z impetem wpadają koła samochodów. Co najgorsze, nie są to zwykłe pęknięcia są to prawdziwe dziury o głębokości nawet kilku centymetrów!
Te, które zostały już zauważone przez drogowców są zabezpieczane w istnie „polski” sposób – stawiany jest znak „Uwaga – wyboje” i ograniczana prędkość. Tych niezabezpieczonych jednak jest coraz więcej i stwarzają prawdziwe niebezpieczeństwo.
Jeżeli więc będziecie jechali jakąkolwiek cypryjską autostradą – uważajcie. Taka wyrwa może spowodować prawdziwe uszkodzenia nadwozia.
[bar group=”815″]