Eksperci twierdzą, że ostrzeżenie Nasrallaha dotyczące Cypru może być prawdą
Le Figaro powołuje się na anonimowe źródła we francuskim wojsku i służbach wywiadowczych i twierdzi, że ostrzeżenie przywódcy Hezbollahu Hassana Nasrallaha skierowane do Cypru, aby nie angażował się w możliwą totalną wojnę między tą organizacją szyicką a Izraelem, nie było być może czczą gadaniną. Jak twierdzi francuska gazeta opierało się na wiedzy na temat wojskowej współpracy cypryjsko-izraelskiej.
Raport powołuje się na anonimowe źródła we francuskim wojsku i służbach wywiadowczych, w tym na osobę, która stwierdziła, że „Nasrallah ma w dużej mierze rację w swoich oskarżeniach”.
W artykule autorstwa Georges’a Malbrunota zacytowano wypowiedź francuskiego oficera wojskowego, który stwierdził, że Cypr i Izrael mają wspólną historię współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, obejmującą m.in. wykorzystywanie przestrzeni powietrznej Cypru przez izraelskie misje bojowe.
Wiadomo także, że Izrael zaznaczył swoją obecność na wyspie, zakładając bazę Mossadu, w której pracuje kilkudziesięciu agentów .
To samo źródło podało, że Cypr otworzył swoją przestrzeń powietrzną dla izraelskich samolotów bojowych.
Po starcie z baz, aby uniknąć jakichkolwiek systemów obrony powietrznej, izraelskie myśliwce wykonują szeroki zakręt, czasami przekraczając grecko-cypryjską przestrzeń powietrzną, aby wykonać swoje misje.
Dyplomata, który wcześniej pracował w placówce dyplomatycznej w Nikozji, powiedział Le Figaro:
Należy pamiętać, że Cypr jest swego rodzaju podwórkiem Izraela. Z gór Cypru widać wybrzeże Libanu.
Zdaniem informatora Le Figaro, Cypr jest bardzo dobrym punktem obserwacyjnym tego, co dzieje się na Bliskim Wschodzie a Izrael współpracował z cypryjskimi służbami wywiadowczymi, zanim utworzono co najmniej jedną bazę Mossadu, obsadzoną przez kilkadziesiąt osób.
Według innego francuskiego źródła wojskowego, wplątując Cypr „Nasrallah wiedział, że w przypadku wojny wciągnąłby w nią takie kraje jak Wielka Brytania, a nawet Francja”.