Do eksplozji doszło po godzinie 18:00 Resort zdrowia informuje o co najmniej 50 ofiarach i ponad 2,7 tysiąca rannych.
Generał Abbas Ibrahim, szef wewnętrznych służb bezpieczeństwa Libanu wyjaśnił, że do eksplozji doszło w części portu, w której gromadzone były materiały łatwopalne. Eksplozja zniszczyła całkowicie wiele pobliskich budynków, uszkodziła też prawdopodobnie setki innych w całym mieście. Nad Bejrutem jeszcze wiele godzin po wybuchu unosiła się potężna chmura dymu i pyłu. George Kettaneh, szef Libańskiego Czerwonego Krzyża, przekazał wczesnym wieczorem w rozmowie z lokalnymi mediami, że „setki rannych trafiły do szpitali, ale wielu ludzi pozostaje uwięzionych pod gruzami domów”. Kettaneh powiedział, że trudno ustalić liczbę poszkodowanych. Jak dodał, część poszkodowanych była ratowana przez załogi łodzi.
W wyniku eksplozji ucierpiała także Ambasada Cypru w Bejrucie.
We wtorek wieczorem Prezydent Nicos Anastasiades złożył kondolencje Libanowi i zaoferował natychmiastową pomoc służbom libańskim.
Jak informują nas czytelnicy, eksplozja była odczuwalna także na Cyprze. Polacy mieszkający na Cyprze odczuli skutki wybuchu nie tylko w Larnace czy Limassol, słychać go było także w Pageia i Paralimni.
Obywatele Cypru przebywający w Libanie są proszeni o kontakt z Centrum Zarządzania Kryzysowego ministerstwa pod numerem +35799660129 lub z ambasadą w Libanie pod numerem +9613572139, natomiast Polacy chcący skontaktować się z polskimi służbami dyplomatycznym mogą kontaktować się z numerem +96171002915.