Trzeba skończyć z mitem o taniej sile roboczej z zagranicy! – to słowa szefa stowarzyszenia hotelarzy
Dyrektor generalny stowarzyszenia hotelarzy (Pasyxe) Philokypros Rousounides powiedział, że „trzeba skończyć z mitem o taniej sile roboczej z zagranicy”.
W rozmowie z radiem CyBC powiedział, że „obywatele krajów trzecich przybywający z zagranicy podlegają tym samym przepisom i tym samym układom zbiorowym pracy, co nasi cypryjscy i europejscy koledzy”.
Również w radiu minister pracy Yiannis Panayiotou bronił polityki rządu mającej na celu ułatwienie procesu uzyskiwania przez obywateli państw trzecich pozwoleń na pracę, wyrażając zaangażowanie rządu zarówno w uzupełnianie niedoborów siły roboczej, jak i zaspokajanie żądań pracowników .
Jednakże zapewnienia Rousounidesa i Panayiotou w tej sprawie niewiele przyczyniły się do złagodzenia obaw związków zawodowych, które twierdzą, że zostały w tym procesie „pominięte”.
Sekretarz generalny związku zawodowego Sek, Andreas Matsas, powiedział, że rząd „przystąpił bez żadnych konsultacji… do wydawania pozwoleń na pracę obywatelom krajów trzecich, nie biorąc pod uwagę stanowiska związków zawodowych”. Wyraził także obawy, że prezydent Nikos Christodoulides „ zaczął ogłaszać decyzje w tej sprawie bez jakiejkolwiek wzmianki o konieczności wdrożenia układów zbiorowych pracy”.
Podkreślił, że rząd powinien udzielać zezwoleń na pracę „tylko w tych sektorach i zawodach, w których ocenia się, że nie ma lokalnej siły roboczej , ale także, że wyczerpały się wszelkie możliwości przyciągnięcia pracowników [obywateli Unii Europejskiej]”.
Stwierdził, że ten punkt został „celowo porzucony w celu zatrudniania bardzo taniej i niewykwalifikowanej siły roboczej kosztem reszty siły roboczej i tworzenia nieuczciwej konkurencji między przedsiębiorstwami”.
Sek wraz z innymi związkowcami Deokiem i Peo zażądali „natychmiastowego zwołania organu doradczego ds. pracy w celu omówienia i wyciągnięcia wniosków w tej sprawie”.
Związki dodały, że nie mogą wykluczyć podjęcia akcji protestacyjnych w szczycie sezonu turystycznego, jeśli ich skargi nie zostaną uwzględnione przez rząd.