Bezpieczniej jest stawić się na lotnisku wcześniej – samolot odleciał z Katowic bez 42. osób i nikt nie bierze za to odpowiedzialności
Wprawdzie historia nie dotyczy Cypru, ale wydarzyła się na lotnisku w Katowicach, z którego wykonywane są połączenia zarówno do Pafos jak i Larnaki.
W listopadzie ubiegłego roku 42. pasażerów nie zdążyło na lot z uwagi na gigantyczne kolejki do kontroli bezpieczeństwa. Zamiast polecieć do Dortmundu – zostali w Katowicach.
Na lotnisku panował ogromny tłok – w ciągu jednej godziny odlatywało 11 samolotów.
Wydawać by się mogło, że przewoźnik, w tym wypadku Ryanair, zapewni im kolejny lot oraz uprawnienia wynikające z odpowiednich przepisów (noclegi, posiłki) – tak się jednak nie stało.
Ryanair twierdzi, że bramki zostały zamknięte o czasie i nie jest winą przewoźnika, że pasażerowie do nich nie dotarli. Przewoźnik twierdzi, że nie ma wpływu na obsługę lotniska a jemu zależy aby wszystkie loty odbywały się punktualnie.
Lotnisko w Katowicach, pomimo tego, że wcześniej apelowało do pasażerów o składanie reklamacji, teraz twierdzi, że za prawidłową obsługę kontroli bezpieczeństwa i bagażu odpowiedzialna jest zewnętrzna firma ochroniarska i to do niej należy składać wszelkie zażalenia.
W skrócie, umywa ręce…
Konsorcjum firm, które zgodnie z podpisaną umową zajmuje się kontrolą bagaży i dbaniem o kontrolę bezpieczeństwa twierdzi natomiast, że zrobiło wszystko co w jej mocy aby na czas skontrolować wszystkich pasażerów. Przedstawiciel firmy podkreśla, że należycie wywiązuje się z podpisanej z lotniskiem umowy.
Firma odrzuca więc wszystkie roszczenia.
Sezon letni zbliża się wielkimi krokami – lecąc więc na Cypr weźcie pod uwagę możliwe kolejki na lotniskach, które już w ubiegłym roku funkcjonowały na granicy swoich możliwości operacyjnych, Przyjedźcie po prostu na lotnisko wcześniej.
Jeżeli jednak przydarzy Wam się podobna sytuacja pamiętajcie, że po wyczerpaniu drogi reklamacyjnej zawsze przysługuje Wam skarga do rzecznika praw konsumentów.