Media społecznościowe zalała fala krytyki po tym, gdy na podawanym leku przeciwko Covid-19 znalazła się data jego ważności do 31.12.2023!
W minionym tygodniu, w cypryjskich szpitalach, zabrakło leku przeciwko Covid-19 – przesyłka z zamówionym lekiem „utknęła” we Frankfurcie. Ministerstwo Zdrowia postanowiło w trybie awaryjnym poprosić o pomoc Grecję i to właśnie z tego kraju dostarczono pożyczony lek.
Okazało się jednak, że dostarczony lek ma na opakowaniu datę ważności, która minęła kilkanaście dni temu – na upublicznionych w mediach zdjęciach jest wyraźnie widoczny termin spożycia do grudnia 2023 roku.
Po kilku godzinach, wczoraj około 20:00, cypryjskie ministerstwo zdrowia opublikowało komunikat z którego wynika, że termin ważności leku został przedłużony do końca lutego 2024 roku.
Partia omawianego leku, której data ważności przypada na grudzień 2023 roku, otrzymała przedłużenie czasu, w którym może być stosowana, po odpowiedniej zgodzie Europejskiej Agencji Leków.
Nowy termin ważności ustalono na luty 2024 r. Zaznacza się, że przedłużenie terminu ważności przedmiotowej partii zostało podane w styczniu 2023 r. Tym samym lek jest w pełni bezpieczny.
Jak podkreśla Ministerstwo „do każdego preparatu danej partii dołączona jest instrukcja producenta, na której jest wpisana nowa data ważności” .
Tylko czy ktoś takiemu preparatowi zaufa?