Po 19. latach sąd potwierdził przeczucia matki: jej syna zamordowano
Thanasis Nicolaou został znaleziony martwy pod mostem Alassa we wrześniu 2005 roku. Miał 26 lat. Patolog sądowy Panicos Stavrianos orzekł, że było to samobójstwo, jednak rodzina od dawna twierdziła, że było to tuszowanie morderstwa.
Europejski Trybunał Praw Człowieka potępił Cypr za niewystarczające dochodzenie w tej sprawie, nazywając je niewystarczającym.
Jego matka, Andriana, przez ostatnie 19 lat przewodziła oskarżeniom o sprawiedliwość, co doprowadziło do trzeciego śledztwa, które rozpoczęło się w październiku ubiegłego roku.
Gdy sędzia Doria Varoshiotou zbliżała się do wydania wyroku prawie trzy godziny po piątkowej rozprawie przed sądem w Limassol, opowiedziała o ostatnich dniach i godzinach Thanasisa , jego niepokoju związanym z zastraszaniem oraz historii aspektów prawnych.
Opisała intensywne spory związane z przyczyną śmierci, które miały miejsce podczas długotrwałego postępowania w tej sprawie, biorąc pod uwagę, że rodzina zdecydowanie sprzeciwiała się wstępnym wnioskom władz prawie dwie dekady temu, jakoby zmarł on w wyniku samobójstwa.
Jak wynika z odczytania przez sędziego okoliczności sprawy, kiedy Thanasis poszedł do wojska, powiedział matce, że ma wiele problemów. „Niestety jestem w najgorszym oddziale. Oni są „paliopedami”, co można z grubsza przetłumaczyć jako „ palanty”. Robią, co chcą.”
Matka najpierw poradziła mu, aby przeczekał, ale sytuacja nadal się powtarzała. Andriana powiedziała Thanasisowi, aby zgłosił je dowódcy, ale ten wahał się, mówiąc, że wszystkie są takie same. „To typ, który może cię skrzywdzić”.
Podczas czytania Andriana trzymała głowę w dłoniach.
Thanasis bał się, że pozostali członkowie jego oddziału znajdą go i pobiją, jeśli ich zgłosi. Sędzia stwierdził, że podczas rozpraw sądowych przekazywano także inne przypadki znęcania się i gróźb pod adresem przyjaciela Thanasisa z oddziału.
Inni żołnierze w oddziale podpalili jego krzesło, gdy na nim siedział, zapaliła się także jego odzież. Drugi żołnierz otrzymał później stałe zwolnienie ze względów psychiatrycznych.
Thansis urodził się w Melbourne w Australii. Należał do grupy ortodoksyjnej i tymczasowo pracował w biurze architekta, a po służbie w Cypryjskiej Gwardii Narodowej był gotowy otworzyć własne.
Jedno z trójki jego rodzeństwa powiedziało policji, że Thanasis nigdy nie popełniłby samobójstwa. Miał marzenia dotyczące swojej przyszłości. Ciotka Myrianthi powiedziała, że widziała go dziesięć do piętnastu dni przed jego śmiercią i ona tak samo uważa.
Zdaniem sądu Thanasis był zmuszony do „wyznań miłości do lampy”. Pojawiły się także doniesienia o zażywaniu narkotyków w obozie , a w oddziale nie było kontroli. Dowódca stwierdził, że nie wątpi, że narkotyki istnieją, ale stwierdził, że przeprowadzane są również inspekcje. Sąd uznał, że ogólnie akceptowane jest to, że Thanasis nie piła, nie paliła ani nie zażywała narkotyków.
Jeden z pracowników oddziału odwiedził Thanasisa na tydzień przed jego śmiercią w biurze i był bardzo zdenerwowany. Powiedział, że nie może się dopasować ze względu na problemy językowe, nie może już tego znieść i zalał się łzami.
21 września 2005 roku Thanasis wróciła do domu zdenerwowana. Poprosił matkę, aby zrobiła coś, co pomoże mu się wydostać.
Potem zmienił się jego funkcjonariusz i wszystko pogorszyło się , jak usłyszał sąd.
Trzy dni przed śmiercią Thanasisa jeden z funkcjonariuszy powiedział, że wydawał się zaniepokojony, i zdał sobie sprawę, że coś go trapi. Powiedział, że Thanasis nie podzieli się informacjami i kazał mu porozmawiać z dowódcą. Dowódca powiedział kapitanowi, że sprawą się zajęto.
Dowódca powiedział, że powiedział pozostałym żołnierzom, aby nie nazywali Thanasisa „Australijczykiem” i był tego surowy. W sprawę zaangażowany był także kierowca dowódcy.
28 września 2005 roku o godzinie 5:00, dzień przed śmiercią Thanasisa, kierujący funkcjonariuszem wezwał kierowcę, który powiedział, że zaszło małe nieporozumienie. Polecił żołnierzowi przeprosić Thanasisa. Żołnierz powiedział, że to już się wydarzyło.
Starszy oficer powiedział, że wezwał kierowcę, aby trzymał Thanasis pod swoimi skrzydłami. Później zadzwonił do Thanasisa, a ten poprosił o przeniesienie, ale powiedziano mu, że będzie to trudne.
Powiedział Thanasisowi, żeby przychodził do jego biura, ilekroć będzie chciał porozmawiać i napić się kawy.
Jak stwierdził sąd, w przeddzień swojej śmierci Thanasis był „bardziej zestresowany niż kiedykolwiek”.
Kupił przekąski, zjadł z rodziną i spakował swoje rzeczy, aby następnego ranka wrócić do wojska.
29 września obudził się jak zwykle o 5 rano. Złożył ubrania, pościelił łóżko, przygotował się do nagrania czegoś w telewizji i wyszedł z domu. O godzinie 10:15 dowódca zadzwonił do matki Thanasisa, twierdząc, że nie stawił się on na służbę.
Andriana wyraziła swoje obawy dowódcy, który zapewnił ją, że prawdopodobnie wszystko jest w porządku. Następnie zadzwoniła do członków rodziny. Chciała wezwać policję, ale dowódca odradził jej i poczekała do wieczora.
W tym momencie czytania Andriana pochyliła głowę, podobnie jak jeden z jej prawników.
Później tego samego popołudnia wezwano ją, aby udała się do wydziału CID policji. Weszła i usłyszała z policyjnego radia, że znaleziono ciało – usłyszał sąd. Następnie poszła ze swoim najstarszym synem na miejsce zdarzenia, zobaczyła samochód Thanasisa na poboczu i jego ciało pod mostem.
W tym momencie w sądzie członkowie rodziny zalali się łzami.