Cypryjskie media grzmią: sodoma i gomora w cypryjskim klasztorze.
Jak twierdzą media, przez ponad miesiąc cypryjski Kościół robił wszystko aby zamieść sprawę pod dywan i ukryć to co z całą pewnością nie przysporzy mu zwolenników. Niestety, hierarchom nie udało się i cała sprawa wypłynęła na jaw.
Sprawa dotyczy klasztoru Świętego Avakkum w Fterikoudi, a dokładniej dwóch mnichów w wieku 30 i 40 lat. To właśnie w ich sprawie miał zebrać się dzisiaj Święty Synod aby podjąć decyzję o ich wykluczeniu, ale spotkanie zostało odroczone.
Jak udało się ustalić dziennikarzom w sejfie do nich należącym znaleziono blisko 800 tysięcy euro. Oprócz tego ustalono, że są oni właścicielami mieszkań: jednego w Limassol i kolejnego w Pireusie. Skąd u mnichów takie pieniądze?
Jak twierdzą dziennikarze, obydwaj panowie zostali nagrani (lub sami się nagrali) podczas aktów sexulanych. Niektórzy komentujący w mediach społecznościowych wierni twierdzą, że od dawna było wiadomo, że panowie byli ze sobą w związku.
Przypomnijmy, że w przypadku mnichów obowiązuje celibat.
Nikt nie jest w stanie wyjaśnić źródeł pochodzenia gigantycznych kwot pieniężnych znalezionych u obydwu mężczyzn. Mieszkańcy okolicznych wiosek twierdzą, że klasztor zajął się sprzedażą lokalnych produktów (takich jak halloumi czy pitta) zabierając wszelkie przychody okolicznym producentom.
Jak twierdzą media mnisi zbierali także ogromne datki od wiernych – używali sztucznej mirry na krzyżu, z którego tryskał strumień, co rzekomo było oznaką cudu. Przyciągnęło to więcej ludzi i więcej datków na rzecz kościoła.
Prawnicy mnichów stanowczo odrzucają zarzuty, stwierdzając: „Od czasu jego założenia w 2020 r. na klasztor nie dotknęły żadne złe zarządzanie finansami ani żaden skandal”. Zażądali, aby Synod wysłuchał i pozwolił mnichom przedstawić swoją wersję.
Ich zdaniem dane wykorzystane przeciwko mnichom zostały „sfabrykowane i stanowią wynik zachowań przestępczych”, w tym nielegalnego nagrywania i przetwarzania materiałów audiowizualnych. Prawnicy twierdzą, że klasztor jest „duchową latarnią morską i miejscem pokoju… dla ortodoksyjnych chrześcijan na Cyprze”.
Sprawą zajmie się Święty Synod, nie jest jednak znany dokładny termin jego zwołania. Nie wpłynęło żadne zawiadomienie ani na policję ani do prokuratury w tej sprawie.