Brytyjczycy potwierdzają, że w ostatnich bombardowaniach Jemenu brały udział samoloty startujące z Cypru
Cypr po raz kolejny stał się punktem wyjścia brytyjskich nalotów bombowych na Jemen – Wielka Brytania wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi przeprowadza je wraz z innymi sojusznikami od kilku dni.
Brytyjskie myśliwce Eurofighter Typhoons Królewskich Sił Powietrznych, wspierane przez tankowce Voyager, wzięły udział w (jak to określił rząd brytyjski) „kolejnych celowych atakach” na kraj, a brytyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło „Cyprus Mail ”, że ataki rozpoczęły się z bazy Akrotiri .
Uderzenia są wymierzone w pozycje zajmowane przez ruch Houthi, szyicką organizację islamistyczną rzekomo wspieraną przez Iran, która kontroluje znaczną część zachodniej części Jemenu i atakuje statki przepływające przez Morze Czerwone w odpowiedzi na wsparcie Zachodu dla Izraela.
Według rządu Stanów Zjednoczonych ataki miały na celu 36 celów Houthi w 13 różnych lokalizacjach, przy czym potwierdzono, że trzy z tych celów zostały trafione przez brytyjski samolot wylatujący z Cypru .
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział, że bombardowania „wysyłają jasny sygnał dla Houthi, że będą nadal ponosić dalsze konsekwencje, jeśli nie zaprzestaną nielegalnych ataków na międzynarodowe statki żeglugowe i morskie”.
W rozmowie z BBC brytyjski minister obrony Grant Shapps stwierdził, że ostatnia runda ataków „ nie stanowi eskalacji ”, dodając, że miały one na celu „ochronę życia niewinnych osób i zachowanie wolności żeglugi”.
Cypryjczycy stanowczo odcinają się od ataków. Rzecznik cypryjskiego rządu Konstantinos Letymbiotis powiedział, że „jest on w stałym kontakcie z Wielką Brytanią w ramach ustalonych w związku z użytkowaniem baz”.
Zdaniem cypryjskiego rządu „Republika Cypryjska nie ma żadnego powiązania ani zaangażowania w operacje wojskowe„