Okazuje się, że napastnicy dobrze wiedzieli co robią: w dawnej restauracji odbywała się zamknięta impreza hazardowa…
Policja prowadzi śledztwo w sprawie napadu z bronią w ręku do którego doszło w Limassol (pisaliśmy o tym wczoraj). Praktycznie z godziny na godzinę śledczy odkrywają coraz więcej szczegółów zdarzenia.
W rozmowie z Cyprus Mail rzecznik policji Christos Andreou powiedział, że w dawnej restauracji w Limassol należącej do rosyjskiego biznesmena bawiło się około 30 osób. Część osób uciekła z miejsca zdarzenia, gdy czterech zamaskowanych uzbrojonych mężczyzn weszło do dawnej tawerny, oddało kilka strzałów w powietrze, a następnie związało znajdujących się tam gości i obrabowało lokal.
„ Po raz pierwszy mamy do czynienia z tego typu przestępstwem o tak brutalnej naturze i jesteśmy bardzo zaniepokojeni” – Andreou powiedział rano Alpha News.
Szef wydziału śledczego Lefteris Kyriacou, powiedział w Alpha News, że powołano specjalny zespół dochodzeniowy, który ma rozwiązać tę sprawę. Potwerdził także, że uczestnicy imprezy uprawiali hazard, ale stwierdził, że wyglądało to na grę w gronie przyjaciół.
Według Phileleftherosa w budynku regularnie odbywały się turnieje pokerowe , prywatne imprezy i organizowano turnieje hazardowe. Z informacji portalu wynika także, że jedną z rannych osób jest Grek cypryjski, który „stawiał opór bandytom i w rezultacie otrzymał kilka uderzeń w głowę”.
Ranna została także osoba pochodzenia gruzińskiego, a w budynku, w którym doszło do napadu, byli także rosyjscy biznesmeni.
Komentując czwartkowe wydarzenie, minister sprawiedliwości Marios Hartsiotis stwierdził, że napad z bronią w ręku jest incydentem szczególnie poważnym. Dodał, że ze względu na powagę zdarzenia Komendant Policji przebywał w Limassol, „aby udzielić niezbędnych wskazówek w celu jak najlepszego zbadania zdarzenia”.